
☁ 이름 : Fanatic , Fanatyczka
☁ 시나리오 번호 : Pierwszy
☁ 누구와? : Jung Hoseok, J-Hope [ zespół Bangtan Boys ]
☁ 얼마나 많은 부분? : 2/2
☁ 입력? : Angst, ♀♂ , szkoła
Zaczął się kolejny tydzień szkolny. Stałaś właśnie przed swoją szafką i w pewnym momencie z rozpaczą zaczęłaś walić o jej drzwiczki głową.
- Zapomniałaś kodu? - zapytała Lusi, po czym złapała cię za rękę odciągając od szafki. Otworzyła ją, wyciągając z niej potrzebę ci książki , po czym zamknęła i wręczyła ci podręczniki. Spojrzałaś na książkę, którą właśnie trzymałaś w dłoni. Jej okładka była idealnie oprawiona dzięki czemu wyglądała dosłownie tak, jakby ktoś dopiero ją kupił. Cicho westchnęłaś i ruszyłaś w kierunku schodów prowadzących na górę, wciąż wpatrując się w swoją zadbany podręcznik. Kiedy zaczęłaś wchodzić spojrzałaś na górę i zobaczyłaś że Hoseok w tym samym momencie zaczął schodzić. Spuściłaś wzrok tak, aby chłopak nie poczuł że się na niego patrzysz i ostrożnie pokonywałaś każdy kolejny schodek.
- Dziękuję - rzuciłaś bez zastanowienia i przyśpieszyłaś swój krok znikając za rogiem. Oparłaś się o ścianę i delikatnie wychyliłaś za niej by spojrzeć na reakcję chłopaka. Jednak twoje słowa nie zrobiły na nim żadnego wrażenie. Spokojnie zszedł zszedł na dół i udał się w kierunku swojej klasy.Wróciłaś na lekcje i zajęłaś miejsce koło Taehyunga. Przez cała zajęcia zamiast uważać o tym co tłumaczył wam nauczyciel rysowałaś kołka i prostokąty na tylniej okładce zeszytu. To było do ciebie całkowicie nie podobne, ponieważ zawsze utrzymywałaś swoje książki i zeszyty w najlepszym stanie. Nagle rozległ się głośny dzwonek oznajmiający zakończenie zajęć. Wstałaś z ławki i ruszyłaś w kierunku drzwi wyjściowych.
- Wszystko w porządku? - Taehyung złapał cię za nadgarstek i spojrzał na ciebie zatroskanym spojrzeniem. Jednak ty wyrwałaś swoją rękę z jego uścisku i ruszyłaś przed siebie. Wyszłaś z klasy i zaczęłaś przemierzać korytarz jednak przyjaciel nie dał za wygraną. Podbiegł do ciebie i z całej siły przytulił do siebie głaszcząc twoje włosy. Stałaś jak kłoda robiąc wszystko żeby tylko się nie rozpłakać. Odsunęłaś się od chłopaka delikatnie uśmiechając, po czym odwróciłaś się i zaważyłaś stojącego na końcu korytarza Hoseoka, który ci się przyglądał. Poczułaś się tak samo jak wtedy gdy patrzyliście na siebie w stołówce. Tylko tym razem jego wzrok był inny, trochę bardziej pogardliwy niż ostatnio. Miałaś wrażenie jakby mówił do ciebie, ale żadne z tych słów nie było ani miłe ani przyjemne. Oderwałaś swój wzrok od niego i zbiegłaś na dół po schodach. Z każdą chwilą męczyłaś się tym jeszcze bardziej. Wbiegłaś do gabinetu pielęgniarki i położyłaś się na łóżku. Pielęgniarka kiedy tylko na ciebie spojrzała i zobaczyła w jakim jesteś stanie zwolniła cię z ostatnich zajęć lekcyjnych..
***
Następnego dnia nie miałaś siły nawet wstać. Twój stan psychiczny był na tyle zły że twoja mama pozwoliła zostać ci tej jeden jedyny raz w domu. Leżałaś tak wpatrzona w sufit, aż nagle ekran twojego telefonu się zaświecił i rozbrzmiał charakterystyczny dźwięk esemesa. Chwyciłaś komórkę i spojrzałaś na jego wyświetlacz. Numer nieznany. Podniosłaś twarz i odblokowałaś telefon wpatrując się w treść esemesa.
Numer nieznany
'' Jak się czujesz ? Czemu nie ma Cię w szkole ? - Taehyung ''
Od pierwszego zdania tej wiadomości łudziłaś się że to może Hoseok , który też przecież jest właścicielem twojego numeru telefonu.. Odpisałaś przyjacielowi, po czym przetarłaś palcem brudny wyświetlacz. Odłożyłaś telefon na półkę i ponownie zatopiłaś swoje spojrzenie w suficie. Postanowiłaś pomyśleć o czymś innym na przykład, dlaczego wcześniej nie zaproponowałaś wymiany się numerami z Taehyungiem i pewnie był zmuszony błagać Lusi o niego. W pewnym momencie poderwałaś się z łóżka i podeszłaś do szafki, w której leżało zdjęcie Hoseoka. Wyjęłaś je i przytuliłaś.
- Robię to ostatni raz - powiedziałaś i przedarłaś fotografie na pół - Nie chcę cię już kochać. Przez ciebie ze mną jest coraz gorzej - dodałaś i wyrzuciłaś zdjęcie do kosza. Chwilę jeszcze przyglądałaś się podartym strzępką kartki, które teraz ścieliły dno twojego kosza. Stanęłaś przed lustrem i przetarłaś oczy przyglądając się sobie. Zmierzyłaś się dokładnie wzrokiem, po czym obróciłaś kilka razy wkoło własnej osi. Po chwili ekran telefonu znowu się zaświecił.. Chwyciłaś za telefon i położyłaś się na łóżku czytając treść esemesa. Była to odpowiedź Taehyunga na twoją wiadomość. Prawdę mówiąc cieszyłaś się że ktokolwiek się Tobą przejął. Opuszczanie przez ciebie zajęć było tak ogromną rzadkością że raczej inni powinni zainteresować się twoim zniknięciem. Przepisałaś z przyjacielem cały dzień i każdy jego esemes był czymś w rodzaju leku na rany. Miałaś wrażenie że uśmiechałaś się jak głupia do wyświetlacza odpisując mu.
Do Taehyunga
'' Jest już późno wybacz ,ale położę się już . Jutro chcę być wyspana i wypoczęta . Dziękuję że do mnie napisałeś . Jestem ci winna buziaka ''
Od Taehyunga
'' Nie ma za co ...... . Do zobaczenia jutro ''
Zgasiłaś lampkę i położyłaś się spać przyciskając telefon do klatki piersiowej.
***
Przez cała drogę idąc do szkoły rozmyślałaś nad wczorajszymi esemesami ze swoim przyjacielem. Kiedy pisze wydaje się jeszcze bardziej słodki, niż gdy robi z siebie głupka stoją z Tobą twarzą w twarz. Weszłaś do szkoły i ruszyłaś w kierunku swojej klasy, a gdy tylko ujrzałaś Taehyunga rzuciłaś mu się na szyję i z całej siły przytuliłaś całując jego policzek. Chłopak na pierwszy rzut oka wydawał się zaskoczony, po czym przytulił cię.
- Też się cieszę że cię widzę - powiedział i pogłaskał cię po głowie - Jak się dzisiaj czujesz ? Wyglądasz na pełną energii to dobrze w końcu zaczynamy od wf-u - o nie wf . Nienawidziłaś tego przedmiotu, ale nie z powodu braku umiejętności sportowych właśnie wręcz przeciwnie - byłaś za dobra. Z tego powodu nauczycielka zawsze podczas gry w koszykówkę pomagała drużynie przeciwnej tobie by tylko pokazać że jesteś jeszcze za słaba. Jednak tego dnia mogłaś odetchnąć z ulgą, mama napisała ci zwolnienie z tego przedmiotu. Przez cała lekcję siedziałaś pod ścianą i przeglądałaś zdjęcia zrobione na telefonie. ''Usuń'' wciskałaś po kolei wyrzucając zdjęcia które zrobiłaś Hoseokowi z ukrycia. W tym momencie przypomniała ci się jedno anime, gdzie dziewczyna również szalała za chłopakiem który nawet jej nie zauważał. Jednak jak to w takich bywa jej miłość została odwzajemniona i wszystko skończyło się dobrze. Właśnie chciałaś już wcisnąć usuń przy ostatnim zdjęciu chłopaka w swojej galerii jednak ~ powstrzymałaś się. Schowałaś telefon do kieszeni i położyłaś się na materacu zamykając oczy.
Dzień w szkole minął ci naprawdę szybko wróciłaś do domu tradycyjnie odrobiłaś lekcję zjadłaś coś po czym ległaś się przed telewizorem, aby się trochę zrelaksować. Napisałaś esemesa do Taehyunga po czym otworzyłaś galerię ze zdjęciami i przyjrzałaś się fotografii Hoseoka.
- Nie widziałam cię dziś w szkole - powiedziałaś do telefonu i przejechałaś palcem po ekranie - tak bardzo wiem ze nie mam szans ... Jednoczenie nie potrafię się poddać. Powiedz mi czy jest możliwość żeby kiedykolwiek mi przeszło?
W tym samym momencie dostałaś esemesa którego szybko odczytałaś i odpowiedziałaś na niego.
***
Tydzień minął ci naprawdę szybko, nawet nie zauważyłaś kiedy przeleciał. Dzień w dzień po szkole pisałaś z Taehyungiem i miałaś wrażenie że twój stan psychiczny wrócił do normy. Hoseok nie chodził do szkoły, więc nie miałaś nawet kim się przejmować. Siedziałaś sobie jak zwykle w sobotnie popołudnie przed telewizorem przełączając kanały.
- O esemes - spojrzałaś na telefon i przeczytałaś treść na głos -'' Jesteś wolna? jeśli tak siedzę na tej samej ławce, na której oddałem ci psa przyjdź'' - szybko zerwałaś się z miejsca i popędziłaś do przyjaciela. Rzadko w soboty gdzieś się ruszałaś z kimś innym niż Lusi, jednak akurat dziś rodzice zabrali ją w jakieś dziwne co oznaczało cały dzień leniuchowania. Wbiegłaś do barku i ruszyłaś w stronę tej ławki, gdy nagle zauważyłaś na niej....Przetarłaś oczy i zatrzymałaś się w miejscu na szczęście byłaś od niego w takiej odległości że chłopak jeszcze cię nie zauważył. Schowałaś się za drzewem i odczekałaś jakieś dobre 5 minut, po czym wychyliłaś się za niego. Jednak twój wzrok cię nie mylił na ławce siedział nikt inny tylko ~ Hoseok . Poczułaś jak serce ma zaraz wyskoczyć z twojej klatki piersiowej. Wzięłaś głęboki oddech i ruszyłaś przed siebie po czym zajęłaś miejsce koło niego na ławce. Nie spojrzał na ciebie nawet na chwilę tylko przez cały czas wpatrywał się w ekran telefonu i coś na nim klikał.
Od Taehyunga
'' Zaczekaj na mnie tam chwilkę zaraz przyjdę kupię nam lizaki. Właśnie mam do ciebie pytanie? Czym jest szczęście ?''
Do Taehyunga
'' Sama dokładnie nie wiem .. Może być nią osoba ,albo jakiś przedmiot ''
- Więc czy możesz być moim szczęściem? - usłyszałaś obok siebie ciepły głos chłopaka. Ale nie brzmiał jak Taehyung spojrzałaś na Hoseoka , który w tym samym momencie spojrzał na Ciebie. Dlaczego on zadał ci właśnie teraz to pytanie.Wasze spojrzenia się spotkały ,a on delikatnie zbliżył swoja twarz do twojej - Możesz ?
W tym momencie zaczęła kręcić ci się w głowie przez którą przepływało tysiące myśli. Więc Hoseok przez ten cały czas podszywał się pod Taehyunga, ale nawet z tą świadomością nie potrafiłaś go nienawidzić. Miałaś wrażenie że krew w twoich żyłach zaczęła płynąć tysiąc razy szybciej .Ledwo mogłaś złapać oddech, a co dopiero się odezwać. W tym momencie poczułaś chłodną dłoń Sehuna na swojej głowie ,twoje ciało całkowicie zdrętwiało.
- Przepraszam - powiedział chłopak - Prawda jest taka że nigdy w życiu nikt mi się nie podobał dopóki nie zauważyłem cię rok temu - na chwilę się zawahał, po czym usiadł prosto i wziął głęboki oddech - Pierwszy raz miałem przyjemność poznacz uczucie, gdy ktoś tylko przechodząc koło ciebie sprawia że wszystko w tobie wariuje, ale .. Nie umiałem się odezwać. Teraz zebrałem w sobie trochę odwagi i udało się. Siedzisz koło mnie i mogę pierwszy raz odczuć twoją bliskość taką prawdziwą bliskość - dokończył i spuścił wzrok na ziemię. W jego wypowiedzi widziałaś siebie ~ osobę po raz pierwszy się zakochała i nie wiedziała co zrobić w tej sytuacji ..
- Naprawdę cię przepraszam jestem zachłannym tchórzem. Po prostu już samo patrzenie na ciebie mi nie wystarczało pragnąłem czegoś więcej - powiedział i spojrzał ci głęboko w oczy ,ale to nie było to samo spojrzenie jakim patrzył na ciebie na stołówce czy korytarzu . To było całkowicie szczere ,a w jego oczach migało milion gwiazd ..
Piękne zakończenie .. <3 <3 śmiałam się a jednocześnie chciało mi się płakać że to już koniec :( mogłaś napisać więcej ! Kurcze foch
OdpowiedzUsuńnaprawdę bardzo mi się spodobał ten scenariusz :*
weny życzę kochana Choi :* :* ^.^
Przede wszystkim pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńPodobał mi się scenariusz ;) i ja chętnie bd go czytała :3
Słodkie ^^ Cudne *.* Talent! :3 Aww c: ♥ Ja poproszę scenariusz z JungKookiem :3 ♥ ~Sαяʊサルώσиѕυиg-ι원숭이™
OdpowiedzUsuńTen scenariusz mnie zabił ! <3
OdpowiedzUsuńbył piękny nie spodziewałam się tego <3
standardowo życzę weny ,ale widać że ci jej nie brakuje :* ~.~