ღNumer scenariusza : dziesiąty
» Tytuł : ''Uwierz w to''
» Z : Tobą , Jimin Park JiMin (BTS)
» Rodzaj : hetero ♀♂
» Długość : 3 częściowy / część 2
» Dla : Karoliny
» Karolinko cieszę się że jesteś zadowolona z pierwszej części * macha rączkami *Właśnie zakończyłam drugą i mam nadzieje że również przypadnie ci do gustu. Osobiście uważam że nie jestem zbyt dobra w umieszczaniu w opowiadaniach dużo miłości, ale dla ciebie postanowiłam spróbować. Miłego czytania *u*
Wyglądał tak słodko. Wargi chłopaka delikatnie się rozchyliły, a oddech wydawał się bardzo ciężki, Dokładnie prześledziłaś wzrokiem każdą rysę jego twarzy, w celu zapamiętania jej na zawsze. Mijała sekunda za sekunda, minuta za minuta, a ty czułaś że mogłabyś się tak wpatrywać w niego wieki. Działał na ciebie jak magnez. Nie mogłaś oderwać wzroku od jego kuszących warg, które jeszcze kilka godzin temu czule dotykały twoich. Na tą myśl twoje serce przyśpieszyło swoje bicie. Delikatnie nachyliłaś się nad nim czując jego oddech na policzku. Twoja twarz znalazła się w niebezpiecznej odległości od jego. Zamknęłaś oczy czując to przyjemne ciepło, które aż od niego buchało. Nie przeszkadzał ci już nawet fakt że pachniał alkoholem. Otworzyłaś oczy i zamarłaś. Chłopak wpatrywał się w ciebie marszcząc brwi i wykrzywiając usta w dziwny uśmiech. Wasze spojrzenie się splotły. Chwile wpatrywaliście się w siebie, gdy chłopak nagle się odsunął. W jego spojrzeniu pojawiło się przerażenie. Zmarszczył brwi, po czym dokładnie prześledził wzrokiem twoją twarz.Wstał na chwiejnych nogach. Uczyniłaś to samo kładąc rękę na jego ramieniu.
- Dlaczego tu jesteś ? - rozejrzał się dookoła, po czym ponownie zilustrował cię wzrokiem. Przełknęłaś ślinę starając się pozbyć guli, która narastała w twoim przełyku - Pytam się poważnie co się wczoraj stało? - Zakryłaś dłonią twarz chłopaka, którego ton głosu zaczął się podwyższać.
- Oni śpią - chłopak chwycił twój nadgarstek i przycisnął do ściany. Rozejrzałaś się dookoła nie pewnym spojrzeniem starając się złapać oddech.
- Jimin uspokój się - chłopak potrząsnął tobą zagryzając dolna wargę. Dlaczego on się tak zachowuje? Przesunęłaś dłonią po policzku chłopaka, który właśnie stracił stabilność.. Upadł w twoje ramiona i jeszcze bardziej przycisnął cię do ściany - Jimin? - pomogłaś mu usiąść, troskliwym spojrzeniem ilustrując jego twarz. Chłopak oparł się plecami o ścianę i schował głowę między kolanami. Dotknęłaś dłonią czubka jego głowy na co on delikatnie się poruszył.
- Głowa mnie boli, staram sobie coś przypomnieć, ale nie potrafię - powiedział kuląc się jeszcze bardziej. Nagle niespodziewanie uniósł głowę i spojrzał na ciebie. W jego oczach gromadziły się łzy. Łzy, które po chwili spłynęły po jego policzkach - Przepraszam - westchnęłaś. Ucieszył cię fakt że chłopak przypomniał sobie sytuację, która miała miejsce wczoraj. Oparłaś się plecami o ścianę, po czym jedną dłonią oparłaś łzy spływające po jego policzku
- Nic się nie stało Jimin, śpij - powiedziałaś i poklepałaś swoje ramię. Jimin wtulił głowę w twoją miękką bluzę i zamknął powieki
- Przepraszam - powiedział . Pokiwałaś przecząco głową, patrząc troskliwym spojrzeniem na chłopaka - Alkohol nie ma zbyt dobrego wpływu na mnie - jednak już nie byłaś w stanie mu odpowiedzieć. Dopiero co zamknęłaś powieki, a już udało ci się całkowicie odpłynąć.
Chłopak niepewnie wpatrywał się w twoja śpiąca sylwetkę. Podniósł głowę z twojego ramienia pozwalając twojej swobodnie opaść na jego kolana. Ten bit serca. Słyszał jak szybko bije... Zbliżył swoją twarz do twojej klatki piersiowej, po czym zdezorientowany odsunął się. Rozejrzał się dookoła starając się pojąć sytuację. Nagle dotarło do niego że to jego serce dawało o sobie takie znaki...
Obudziłaś się na kanapie okryta kocem. Jimin ... Rozejrzałaś się dookoła zdając sobie sprawę że chłopaka już nie ma. Wyszedł? Wstałaś i przy pomocy resztek sił doczołgałaś się pod drzwi pokoju kuzyna. Chwyciłaś za klamkę i energicznym ruchem otworzyłaś je.
- Jungkook! - chłopak zerwał się z łóżka i spojrzał na śpiącego na podłodze Taehyunga i Hoseoka. Wyglądali razem tak słodko. Jungkook podrapał się po głowie starając zrozumieć sytuacje. Postawił nogi na podłodze i przetarł dłonią zmęczoną twarz. Zaszaleli. Taehyung zrzucił z siebie przyjaciela i cicho na niego warknął, ten za to uśmiechnął się do niego złośliwie.
- Gdzie jest Jimin ? - twoje serce przyśpieszyło bicie na sam dźwięk jego imienia. Dlaczego? Patrzyłaś na ledwo żywych chłopców starając się powstrzymać od śmiechu. Wyszłaś z pokoju i ruszyłaś w stronę kuchni by przygotować sobie coś do picia. Chwyciłaś kubek z zieloną herbatą i cicho westchnęłaś wpatrując się w parę unoszącą się nad naczyniem. Twoje serce gnało, tak jakby brało udział w jakiś zawodach olimpijskich. Dalej nie dopuszczałaś do siebie tych myśli, przecież jesteś tu tylko na miesiąc. Spojrzałaś na sufit wypełniając policzki napojem. Kiedy wyszedł? Wróciłaś do salonu i prawie że nie dostałaś zawału. Jimin siedział rozwalony na kanapie, jakby był u siebie w domu.
- Myślałam że poszedłeś - nie odpowiedział. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej wpatrując się w ekran telewizora. Jego reakcja cię zabolała. Chłopak zachował się tak jakbyś całkowicie dla niego nie istniała. Poczułaś to dziwne ukucie w sercu. Co się dzieje?Nagle z pokoju wyszedł Jungkook i pocierając oczy podszedł do Jimina.
- Hyung, gdzie nagle zniknąłeś? - policzki chłopaka zarumienił się, a jego spojrzenie przeniosło się na ciebie. Przełknęłaś ślinę. Wiedziałaś co ono znaczyło, a więc to tak.. Wyszłaś z pokoju i przeniosłaś się do kuchni by tylko nie być świadkiem kłamstw chłopaka. Usiadłaś przy blacie i oparłaś brodę o jego powierzchnię.. Nie podobał ci się początek tego poranka, w twojej głowie pisał się całkowicie inny scenariusz..
***
Dzisiaj miała odbyć się impreza urodzinowa Jimina. Siedziałaś na kanapie przyglądając się Jungkookowi, który już od dobrej godziny sterczał przed lustrem.
- Dobrze wyglądasz - powiedziałaś krzyżując ręce na klatce piersiowej. Chłopak całkowicie zlekceważył twoje słowa i dalej wpatrywał się w swoje odbicie.
- A ty czemu się nie szykujesz? - rozejrzałaś się dookoła zastanawiając się do kogo chłopak kieruje te słowa. Po chwili nie pewnie uniosłaś palec wskazując na swoją twarz. Młodzieniec odwrócił się na pięcie przodem do ciebie wzrokiem dokładnie śledząc twoje ruchy.
- Do mnie mówisz? - Jungkook przewrócił oczami i usiadł koło ciebie na kanapie. Jego oczy zabłysły, a na usta nasunął się dziwny uśmiech. Zbliżył się do ciebie na niebezpieczną odległość, po czym chwycił twoją dłoń w swoje.
- Co się stało miedzy tobą, a Jiminem dwa dni temu? - doskoczyłaś od niego jak porażona. O czym on myślał? Wstałaś z kanapy i ruszyłaś w kierunku swojego pokoju by się przebrać. Po około piętnastu minutach wyszłaś gotowa i stanęłaś naprzeciw swojego kuzyna.
- Zadowolony? Możemy już iść? - Jungkook zmieszał się odrobinę, po czym pokiwał twierdząco głową. Droga nie zajęła wam długo, już po chwili staliście przed drzwiami do domu chłopaka. Kooki zapukał w nie kilkakrotnie aż w końcu gospodarz otworzył je za pomocą energicznego szarpnięcia
- Cześć młody! - pociągnął go za sobą zostawiając cię całkowicie samą u progu drzwi. Nie pewnie weszłaś do środka, po czym długim korytarzem dostałaś się do serca domu. Z głośników leciała głośna muzyka, a na dywanie tańczyło wiele nowych twarzy. Usiadłaś w przedpokoju i oparłaś plecy o ścianę. Nie byłaś fanką imprez, a szczególnie nie takich.
Mijały godziny,a ty nawet na chwilę nie spuszczałaś wzroku z Jimina, który latał od jednej dziewczyny do drugiej. Czułaś zazdrość i sama nie wiedziałaś dlaczego. Nie powinnaś się tak czuć. Chciałaś żeby chłopak chodź na chwilę zwrócił na ciebie swoją uwagę. Jednak on wolał takie towarzystwo w jakim aktualnie się znajdował. Nic o nim nie wiedziałaś, ale i tak na każdą myśl o chłopaku twoje serce przyśpieszało tępa. Postanowiłaś się opamiętać. Zaczęłaś wpatrywać się w ludzi, którzy byli jak muchy.. Padał jeden po drugi wymęczony imprezą i dobrą zabawą. Nagle ktoś koło ciebie usiadł. Spojrzałaś na chłopaka, który odważnie objął cię ramieniem i przytulił do siebie
- Cześć piękna - starałaś się odsunąć od chłopaka jednak on był na tyle nachalny że już po chwili wylądował na tobie. Było ciemno, a wy byliście sami. Czułaś jak jego zimne dłonie zaczynają wsuwać się pod twoją koszulkę. Pisnęłaś.. Zacisnęłaś z całej siły oczy. Czułaś jak pod powiekami zaczynają gromadzić ci się łzy, które po chwili zaczęły spływać po twoich policzkach. Ciepło. Ten nie spokojny bit jego serca, który teraz słyszałaś tak wyraźnie. Jego ramiona. Serce chłopaka biło tak energicznie że całkowicie zagłuszało twoje myśli. Wisiałaś. Jimin wziął cię na ręce i jak najszybciej tylko potrafił wbiegł z tobą na drugie piętro. Wniósł cię do swojego pokoju i położył na łóżku.
- Nic ci nie zrobił - niepewnie spojrzałaś na jego twarz, która jeszcze trochę była rozmazana przez łzy. To był on. Chwyciłaś jego dłoń w swoje i zamknęłaś powieki
- Czemu mi pomogłeś? Przecież i tak cały dzisiejszy wieczór zajmowałeś się innymi dziewczynami - chłopak zacisnął palce na twojej dłoni i klęknął koło łóżka
- Może .. Ale tylko jedną przez ten cały czas miałem w swoim polu widzenia, bo gdybym jej nie miał nie dotarł bym na czas - niechętnie uchyliłaś jedną powiekę i spojrzałaś na twarz Jimina, która powoli zaczęła zbliżać się do twojej. Jego ciepły oddech.
- Nie piłeś? - chłopak pokiwał przecząco głową i połączył wasze usta w czułym pocałunku. Wpił swoje wargi w twoje klękając jednym kolanem na materacu. Przyjemny żar zalał całe twoje ciało. Wasze serca biły nie mal że równo.. Spójnie. Tak jakby od zawsze biły tylko dla siebie. Nie mogłaś w to uwierzyć. To naprawdę się działo. Właśnie usta chłopaka, których od dwóch dni pragnęłaś dotykały twoich. Jego język kręcący kółeczka u twojego podniebienia. Po chwili odsunął się od ciebie i przykrywając kocem złożył pocałunek na twoim czole.
- Nie piłem bo chciałem zrobić to na trzeźwo - szepnął i usiadł koło ciebie czule gładząc twoje włosy. Uśmiechnęłaś się sucho do chłopaka- Wyśpij się - powiedział, a kiedy próbował wstać mocno ścisnęłaś jego dłoń w swojej i zmarszczyłaś brwi.
- Proszę zostań tu - mimo że były jego urodziny nie chciałaś pozwolić mu odejść. Jimin ponownie usiadł na brzegu materaca i cicho się zaśmiał. Na jego ustach pojawił się uśmiech, który przyśpieszył bicie twojego serca. Cały aż lśnił.
- Dobrze, ale tylko godzinę bo mam gości pamiętaj - powiedział i położył się koło ciebie na łóżku. Nic o nim nie wiedziałaś. Nic, a nic... Ale to nie było przeszkodą by mógł tak bezinteresownie poruszyć twoje serce. Splótł wasze palce ze sobą i mocno ścisnął twoją dłoń.
- Oppa - cicho szepnęłaś przysuwając się do chłopaka - Wszystkiego najlepszego... - delikatnie ucałowałaś jego ramię,a on mimowolnie nasunął na usta uśmiech... Leżeliście tak rozmawiając o wszystkim i o niczym. Temat nie był najważniejszy byliście razem.. Jednak sen czasem może dopaść każdego człowieka....
***
Obudziliście się rano wtuleni w siebie. Wasze serca biły synchronicznie, jakby były ze sobą połączone. Chłopak przeczesał ręką twoje włosy zadając sobie sprawę z tego że usunął. Niechętnie podniósł się z łóżka i zaspanym korkiem zszedł na dół. Jednak to co tam zastał przekroczyło całkowicie jego oczekiwania. Wszyscy posnęli, całkowicie wszyscy. Leżeli jak zabici na podłodze po przytulani do siebie . Jimin zdezorientowany wrócił do pokoju i nagle nogi się pod nim ugięły.. Na podłodze po twojej stronie łóżka spał Jungkook .. Musiał was widzieć? Co teraz?Chłopak opadł ciężko na łóżku i przetarł dłonią zaspane oczy. Starałaś się nie martwić na zapas. Chwyciłaś koc i kucnęłaś koło kuzyna by go okryć. Jednak... Jego powieki otworzyły się od razu, kiedy znalazłaś się przy nim...
~ ❥Choi
o boże świetne! *o* z niecierpliwością czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńTa końcówka wzbudziła takie napięcie. Nie mogę się doczekać finału,bo zapowiada się mega B|
OdpowiedzUsuńHwaiting !
Dopiero pod koniec zrozumiałam o co chodzi D: Tak to jest jak jest podzielone na rozdziały D: Ale to tylko z winy mojej krótkiej pamięci D: A co do opo to świetne! Co chwile czymś zaskakujesz. Czekam na kolejną część i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńChoi.. ja już sama nie wiem jak mam komentować twoje scenariusze .. jak czytam to jednocześnie nie mogę doczekać się co będzie za chwile, a też nie chce zęby się za szybko skończyło. Taki mam problem z twoimi opowiadaniami ;o Trzeba mieć taki talent do pisania i tworzenia jak ty żeby człowieka chwyciło.Kocham cię dziewczyno za to, że piszesz *.* Dziękuje za kolejną część, świetna :* Jesteś wielka ♥
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 Czekam na nastepna czesc ;**
OdpowiedzUsuńWeny ;*
Bardzo fajne. :) Super to wymyśliłaś. :D Czekam na kolejną część. *=*
OdpowiedzUsuńCZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA DALSZĄ CZĘŚĆ <3 GENIALNE!
OdpowiedzUsuń