ღNumer scenariusza : dwunasty
» Tytuł : ''Tak daleko''
» Z : Tobą , Kim Taehyung ( V )
» Rodzaj : hetero ♀♂
» Długość : 2 częściowy / część 2 ''Finał''
» Dla : Julii
» Tak jak obiecałam koniec * o boże w końcu * TADADADADAM ... Bez spojlerów, ale to czy spełniłam twoją prośbę musisz sama sobie sprawdzić ^^ Miłego czytania <3
~~~~~~
Mrugnęłaś kilkakrotnie oczami i powoli odwiesiłaś kartkę na ścianie, po czym pokierowałaś się do schodów prowadzących w dół. Cicho westchnęłaś stając na pierwszym stopniu, gdy nagle dotarło do ciebie co przed chwilą zobaczyłaś. To nie może być prawda. Jak najszybciej podbiegłaś do ściany chwytając w dłonie skrawek papieru. Nie wierzyłaś własnym oczom. To naprawdę się stało. Ciężko przełknęłaś ślinę, a zapisek wypadł ci z rąk i powoli opadł na podłogę.. To było jego pismo. Bardzo dobrze je znałaś i często miałaś przyjemność się z nim spotkać. Powoli kucnęłaś przed kartką jeszcze raz wtapiając swoje spojrzenie w linijki tekstu. Wyżej... Niepewnie spojrzałaś na schody prowadzące na kolejne piętro, chwyciłaś kartkę w dłoń i zacisnęłaś na niej palce z całej siły. Powoli zbliżyłaś się do nich i zrobiłaś ostrożny krok na jeden ze stopni. Potem było tylko łatwiej. Cicho..Wręcz na palcach zaczęłaś wspinać się po kolejnych stopniach, gdy nagle byłaś już na pół piętrze. Twoim oczom ukazało się zdjęcie. Zerwałaś je ze ściany i dokładnie przyjrzałaś się fotografii. Jak? Jak to możliwe że ta fotografia została wykonana podczas lekcji. Odwróciłaś ją jednak nic tam się nie znajdowało.. Wzięłaś parę głębokich oddechów pokonując kolejne stopnie prowadzące ku górze. Z każdym stopniem twoje serce zaczynało bić coraz to mocniej i szybciej. Sama nie rozumiałaś czemu tak bardzo zaczął boleć cię brzuch, Tak właściwie jeszcze sama do końca nie rozumiałaś co dzieje się wkoło ciebie. Stanęłaś na drugim piętrze starając się złapać oddech. Kolejna kartka. Tym razem pewnie zerwałaś ją ze ściany i dokładnie prześledziłaś wzrokiem tekst na niej zapisany.
''Bliżej, ale wciąż daleko. Wyżej''
Pewnie stanęłaś przyciskając kartkę do klatki piersiowej i zaczęłaś pokonywać schodki. Mimo to że ból żołądka z każdą chwilą stawał się coraz to bardziej nieznośny nie mogłaś wytrzymać. Musiałaś dowiedzieć co się dzieje. Co wymyślił chłopak. Jednak tym razem również niczego ciekawego nie zastałaś, prócz kartki przyczepionej do jednej ze ścian.
- Przecież nie ma już kolejnych pięter - powiedziałaś pod nosem i chwyciłaś zapisek do rąk. Twoje spojrzenie spoczęło na drzwiach. Drzwiach, które zawsze bałaś się otworzyć. Niestety, ale miałaś lęk wysokości, a drzwi prowadziły na dach budynku. Wiedziałaś że twoja szkoła ma jeszcze jedno, krótkie i wąskie piętro, które zostało stworzone specjalnie by uczniowie mieli możliwość dostania się na dach. Jeszcze raz spojrzałaś na kartkę, którą z całej siły ściskałaś w dłoniach..
'' Ostatnie schody...''
Zagryzłaś zęby i przesunęłaś językiem po górnej wardze. Teraz, albo nigdy... Powoli mocno trzymając się poręczy zaczęłaś wchodzić na górę. Drzwi.. Delikatnie nacisnęłaś na klapkę i już po chwili poczułaś ten przyjemny wiatr na swoich policzkach. Było pięknie. Słońce czule obmywało twoją mleczną skórę, a podmuchy powietrza unosiły twoje włosy na wszystkie możliwe strony. Zrobiłaś krok przekraczając próg. Na szczęście dach był na tyle szeroki że nie musiałaś widzieć tej ogromnej przepaści dzielącej cię od ziemi, jednak mimo to trudno było ci sie poruszać. Sam fakt całkowicie zmiękczył twoje nogi i ograniczał możliwość przemieszczania się.
- Taehyung ! - krzyknęłaś. Jednak nikt nie odpowiadał. Chwilę jeszcze stałaś wpatrując się w przestrzeń przed sobą, gdy wykonałaś parę korków do tyłu. Rozejrzałaś się, po czym cicho wzdychając odwróciłaś się w kierunku drzwi. Były zamknięte, ale przecież ty tego nie zrobiłaś - Taehyung ? - szepnęłaś cicho rozglądając się dookoła. Zrobiłaś parę kroków przed siebie niepewnie stąpając po dachu budynku. Było tak spokojnie i cicho. Przykucnęłaś oplatając ręce wkoło kolan i biorąc parę głębokich oddechów.
- POMOCY ! - to on to musiał być on. Podbiegłaś do barierki dachu i wyjrzałaś wychylając się przez nie i całkowicie zapominając o swoim lęku. Nagle zrobiło ci się słabo. Straciłaś stabilność i upadłaś prosto w ramiona chłopaka.
- Chcąc mi pomóc byłabyś nawet gotowa skoczyć? - uśmiechnął się radośnie i odprowadził cię pod drzwi do wejścia na dach - Czyli jednak dalej mnie lubisz? - powiedział unosząc kąciki swoich ust. Wyciągnęłaś rękę w kierunku chłopaka mając ochotę zacisnąć ją na jego szyi.. - Już uspokój się nie rób mi krzywdy. Przecież za bardzo mnie lubisz by mnie krzywdzić..
- Nie prawda... - syknęłaś przez zęby piorunującym spojrzeniem patrząc na twarz chłopaka, która z każdą chwilą zaczynała być coraz to bardziej promienna i roześmiana.Był tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Praktycznie na wyciągnięcie ręki. Gdyby była tylko możliwość by być w stanie to zmienić. Nie wytrzymałaś. Wiedziałaś że taka okazja już nigdy więcej się nie powtórzy. Połączyłaś wasze usta w czułym pocałunku, jednak chłopak przerwał go i odsunął się od ciebie. Jego oczy, aż lśniły.
- Co ty robisz?! - nie dałaś mu skończyć i znowu przywarłaś do niego. Mimo to że chłopak parę razy uciekał w końcu przygniotłaś go do podłogi, a w twoich oczach stanęły łzy. To bolało, a ty już nie chciałaś się z tym męczyć. Nie potrafiłaś..
- Nie lubię cię. Mylisz się rozumiesz ?! Ja cię kocham !- łza spłynęła po twoim policzku. Pociągnęłaś nosem i zarzucając grzywkę do tyłu westchnęłaś. Tak bardzo bolało. Niepewnie oparłaś swoją twarz o tors chłopaka czując jak jego serce energicznie biło. Starałaś się uspokoić, ale nie potrafiłaś. Nagle zimna dłoń chłopaka czule przejechała po twojej głowie. Uniosłaś spojrzenie i spojrzałaś na chłopaka, którego oczy pokryła cienka warstwa wilgoci.
- Ale .. Przecież raz mnie odrzuciłaś pamiętasz ? ..- powiedział cicho zagryzając dolną wargę. Widać było że nie do końca rozumiał co właśnie się stało. Położył swoją dłoń na jedynym z twoich policzków i zacisnął z całej siły powieki - Kazałaś mi się tak męczyć ... - szepnął, a jego głos z każdą chwilą stawał się coraz to słabiej słyszalny - Przez ciebie czasem zdarzało mi się dusić. Zapominałem jak się oddycha, a ty... Teraz dopiero mi to mówisz.. Ostatnio cały czas miałaś mnie gdzieś - spuściłaś głowę, kiedy zauważyłaś jak Tae z całej siły zagryza zęby..
- Oppa .. Ja wiem, przepraszam ... Ja się bałam nie chciałam tego niszczyć, ale teraz.. Teraz z każdą chwilą to staje się coraz bardziej męczące.. Kocham Cię ..- Nagle ramiona chłopaka oplotły cię wkoło twojego pasa. Niespodziewanie serce przyśpieszyło swój bieg do takiego stopnia że zrobiło ci się gorąco.Taehyung uniósł twarz i delikatnie musnął swoimi wargami po twoich.Chwilowe wstrzymanie akcji bicia serca. Gorąco. Młodzieniec odsunął się delikatnie, a po jego policzku spłynęła pojedyncza łza.
- Nic już nie mów - szepnął ponownie przytulając cię do siebie - Jestem szczęśliwy, ponieważ już nie umiałem znaleźć sposobu żeby przestać cię kochać...
~ ❥Choi
o boże Choi *.* Przez chwilę myślałam że mnie zostawi xD ;C
OdpowiedzUsuńOpowiadanie bardzo mi sie podobało i tak spełniłaś moje oczekiwania . Dzięki ♥
- julia
Ta Choi bohaterka i jej wielkie zakończenia które zawszeee wzruszają.
OdpowiedzUsuńDobra robota jak zwykle, nie będę ci słodzić bo się zrzygasz ;* 5/5 ;D
trzymam kciuki za następne scenariusze, weny ^^
świetne :O z niecierpliwością czekam na następne i weny życzę ;)
OdpowiedzUsuńJeżu, jakie to kochane *_____* Bardzo mi się podoba to, jak przedstawiłaś tutaj Tae~ <3 Jest taki uroczy. No i jeszcze te usta :3
OdpowiedzUsuńChcesz żebym umarła? ;-; Końcówka jest taka uroczaa~ Brakuje mi słów .-. jak na dzisiejszy dzień to wszystkiego jest za dużo ;-; Seksowny V w MV, jeszcze Twój scenariusz....
Mimo wszystko... Kobieto wielbię Cię za Twoje wyczucie czasu wstawiania notek xDD A poza tym wszystkim - czytało się przyjemnie i pewnie jeszcze nie raz wrócę, żeby przeczytać ten scenariusz jeszcze wiele razy :D
Życzę powodzenia :3 Hwaiting! c(*-*c)
MiYoungie~
Przyjaciółka zakochuje się w przyjacielu - to taki znany wątek, pojawia się u większości osób prowadzących blogi ze scenariuszami. Pomimo tego wcale nie odczułam, że czytam to samo, co czytałam kiedyś w innym opowiadaniu. Twoje jest po prostu wyjątkowe. Miałaś świetny pomysł z tymi karteczkami na ścianach *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne scenariusze (szczególnie na ten z JungKookiem ^^) i życzę weny ^^
Szczęśliwe zakończenie. *=*
OdpowiedzUsuńJak zwykle dobra robota. ;D
Czekam na kolejne dzieła. Weny. :)
To jest przecudne <3 Swietnie zakonczenie i swietna fabula <3 Czekam na nowe scenariusze <3
OdpowiedzUsuńWeny Choi ;3
To zakończenie było takie urocze i w ogóle nie spodziewałam się takie końca!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój lekki styl i pomysł tego końcowego motywu z tymi kartkami bardzo mi się spodobał :3