» Tytuł : Nocne miasto
» Z : Tobą , ?
» Rodzaj : hetero ♀♂
» Długość : rozdziałowiec 1/?
Opis : Kim staniemy się po śmierci ?
Niby miasto to samo, ale jak na daną porę dnia nieznośnie ciche. Ruch na ulicach niepokojąco ustał, a niebo skrywało w sobie chłonącą głębię. Zwykle zaludnione uliczki w centrum Stolicy, teraz świeciły pustkami przyozdobionymi w przypadkowych przechodniów. Teoretycznie dzień jak co dzień, a jednak inny. Puste kafejki, które zwykle zaludnione były od bogatej koreańskiej młodzieży. Najpopularniejsze sklepy z odzieżą, które zwykle o tej godzinie gościły w swoich wnętrzach masę przewijających się ludzi. Galerie handlowe, które w każdy dzień gościły w swoich progach najprzeróżniejsze rasy ludzkie spragnione zakupów. Teoretycznie dzień jak co dzień, a jednak inny. Szłaś powoli długą alejką prowadzącą prosto do księgarni. Spokój jaki aktualnie panował odbierał ci pewności siebie i doprowadzał do obłędu Twoje chore i pełne fantasy myśli. Stanęłaś przed wejściem wysokiego budynku i powoli nacisnęłaś klamkę wprawiając drzwi w ruch. Nieprzyjemne skrzypnięcie i dzwonek jemu towarzyszący poraził swoim dźwiękiem Twój narząd słuchu. Pierwszy krok zawsze był tym najgorszym. Weszłaś do środka rozglądając się na boki i wyszukując wzrokiem interesującego Cię regału. Stał. Oparty był jedną ręką o półkę, a w drugiej trzymał gruby tom książki autorstwa L.J.Smith’a. Z głośnym przełknięciem śliny ruszyłaś w przeciwnym kierunku z nadzieją że chłopak za krótką chwilę opuści miejsce, w którym znajdował się obecnie. Mimo tego że pozycja w jakiej stał wyglądała na dość niewygodną to z obłędem w wzroku trwał nieruchomo jak zaczarowany. Spojrzeniem zawzięcie gonił litry zapisane na papierze i co dłuższą chwilę dłonią opartą o półkę przewijał strony książki. Opadłaś rozczarowana na krzesło w czytelni wpatrując się w zegarek, który właśnie wybił godzinę dziewiętnastą. Głucha cisza, a do zamknięcia księgarni została niecała godzina. Spojrzałaś na regały zdając sobie sprawę z faktu że chłopak, który jeszcze parę chwil temu stał przy nich właśnie zniknął. Wstałaś z krzesła i podeszłaś w tamto miejsce. Przeleciałaś wzrokiem książki autorki, gdy nagle Twoje spojrzenie przykuła jedna, niestaranie odłożona na miejsce. Chwyciłaś ją do ręki i przyjrzałaś się dziewczynie umieszczonej na już dość podniszczonej okładce. Jej spojrzenie skrywało w sobie mrok, który wciągnął Cię bez pamięci zatrzymując puls. Coś w niej było dziwnego. Soczysta zieleń jej oczu magnetycznie pochłaniała w swoich sidłach Twoją duszę. Otworzyłaś książkę na przypadkowej stronie. ‘’ Znał jej najskrytsze sekrety i obawy – i mimo to ją kochał’’ Przeczytałaś w myślach pierwszą linijkę drugiego akapitu, gdy nagle zrobiło się ciemno. Światła w całym budynku pogasły, a drzwi zamknęły się z ogromnym hukiem. Stukot obcasów, których towarzyszył zamknięciu wstrzymał rytm Twojego serca. Mimo to że wiedziałaś co oznaczał ten hałas nie miałaś odwagi się ruszyć. Znieruchomiałaś. Zacisnęłaś z całej siły palce na książce i spojrzałaś na zegar. Dwudziesta trzydzieści.. Jakim cudem? Oparłaś się plecami o półkę i osunęłaś się po niej na podłogę otwierając książkę na tej samej stronie co poprzednio. Staranie zapisany tekst i wystarczająco duże litery pozwoliły Ci na ponowne odczytanie tekstu. Sekrety? Jakie sekrety? O czym właściwie jest tak książka? Przewróciłaś tom ta tylną część okładki i wczytałaś się w prolog na nim umieszczony. ‘’ Miłość nigdy nie była tak niebezpieczna. Wampiry.. ‘’ Przełknęłaś głośno ślinę i podniosłaś się z ziemi odkładając książkę na półkę. Przesunęłaś dłonią po drewnie idąc powoli w kierunku stołów, gdy nagle za Twoimi plecami rozbrzmiał cichy chód. Odwróciłaś się i stanęłaś sparaliżowana widząc dwa czerwone punkty umieszczone w ciemności. Opadłaś przerażona na krzesło umieszczone od razu za Tobą i spojrzałaś na krwistoczerwone oczy dążące ku Tobie.
- Kim jesteś? – zapytałaś cicho wpatrując się w osobę, która wyłoniła się z ciemności. Oparł się delikatnie o półkę i uśmiechnął przesuwając językiem po dolnej wardze. Przełknęłaś głośno ślinę patrząc na jego czerwone ślepia, które w przerażający sposób czytały z Twojej duszy.
- Boisz się mnie, prawda? – chrząknął cicho i podszedł jeszcze bliżej siadając na krześle znajdującym się koło Ciebie. Oparł twarz na blacie i ciężko westchnął przenosząc swoje mroczne spojrzenie na sufit. – Znowu tu utknąłem.
- Znowu? – zapytałaś nie pewnie patrząc na jego blado różową cerę i czarne włosy, które idealnie układały się na czole chłopaka. Był taki perfekcyjny w swojej doskonałości. Wyprostował się i oparł łokieć na stole patrząc w Twoim kierunku.
- Taka wada bycia niezauważalnym
- Niezauważalnym? Przecież ja Cię widzę.
- Właśnie.. Ty.. I nikt więcej.. – uśmiechnął się delikatnie, po czym wstał z krzesła i podszedł do półki na której znajdowała się książka, którą czytał na samym początku. Chwycił ją do ręki i oparł się plecami o regał. Wstałaś z krzesła i popędziłaś za chłopakiem uważnie przyglądając się jego ruchom. Wyglądał tak łagodnie czytając, jakby muskał każdą literę z osobna szepcząc ciche dobranoc. Stałaś jak wmurowana patrząc na zaczytanego w książce chłopaka.
- Emm – zaczęłaś powoli i przeczesałaś ręką włosy, gdy uważne spojrzenie młodzieńca musnęło Twoją skórę – Jak to .. Tylko ja? Dlaczego? – chłopak zruszył ramionami i wystawił twarz w kierunku sufitu przymykając na krótką chwilę powieki.
- To nie jest aż tak bardzo zastanawiające. Bardziej dziwi mnie fakt dlaczego to ja widzę Ciebie? – spojrzałaś na niego przerażona i podeszłaś jeszcze bliżej chłopaka, który z uśmiechem na ustach wrócił do lektury.
- Jak to? Co chcesz przez to powiedzieć? – zapytałaś patrząc na jego smukłą twarz i jakże wyraziste rysy twarzy.
- Nie domyślasz się? – zapytał i zamknął książkę wskazując palcem na Ciebie. Pokiwałaś przecząco głową, a ten zaśmiał się sarkastycznie i odłożył książkę na półkę. – Nie jest to dla Ciebie podejrzane skoro stałaś przy jednym z pierwszych regałów, a właścicielka biblioteki nie zauważyła Cię gdy wychodziła? – oparłaś się plecami o półkę z książkami i spojrzałaś w sufit rozmyślając nad słowami, które właśnie padły z ust chłopaka.
- Nie pomyślałam nawet o tym, faktycznie.. – odparłaś i znowu spojrzałaś na chłopaka, który z pewnym uśmiechem z każdą chwilą stał coraz bliżej Ciebie.
- W takim razie nie pamiętasz co stało się parę godzin temu? Nim się tu zjawiłaś?
- Szłam chodnikiem, a wcześniej.. – zawahałaś się przełykając ślinę i spojrzałaś w rozburzoną czerwień oczu chłopaka. Ten jedynie oparł dłoń na półce obok Twojej głowy i zbliżył wargi do Twojego ucha.
- Niestety muszę Cię poinformować że.. Nie żyjesz... - powiedział półgłosem, po czym ze złośliwym uśmiechem odsunął się od Ciebie opierając plecami o regał.
- Ni-e żyję? Jak to nie żyję?
- Więc nie pamiętasz nic co działo się przed tym jak szłaś? - pokręciłaś przecząco głową i ruszyłaś za chłopakiem, który zaczął przechadzać się między półkami.- Mieliśmy wypadek samochodowy. Ja potrąciłem Ciebie kiedy przechodziłaś przez pasy, a we mnie wjechał w tym momencie tir i nastąpił wybuch - przełknęłaś głośno ślinę i zamknęłaś powieki starając się odtworzyć scenę, która miała miejsce dzisiejszego popołudnia. Na marne. Chłopak spojrzał w Twoim kierunku i chicho się roześmiał. Otworzyłaś powieki i przyjrzałaś mu się uważnie głośno przełykając ślinę, aby pozbyć się okropnej guli goszczącej aktualnie w Twoim przełyku. – Jesteśmy martwi jak się z tym czujesz.
- Cudownie..- spojrzałaś na niego z sarkastycznym uśmiechem i oparłaś się plecami o półkę za sobą. – Dlaczego ty to wszystko wiesz?
- Byłem świadomy podczas śmierci.. A ty nie – powiedział i ponownie zaczął przechadzać się między półkami błądząc wzrokiem po książkach.
- Kłamiesz mnie! - krzyknęłaś patrząc na chłopaka, który cały zdrętwiał i z przerażeniem na twarzy spojrzał w Twoim kierunku. - Mówiłeś przecież że znowu tu utknąłeś prawda? Jakim cudem zginąłeś w tym samym czasie co ja? Odpowiedz.. Kim jesteś? - Chłopak roześmiał się cicho i jeszcze bardziej pobladł na twarzy zatapiając swoje spojrzenie w Twoim.
- Spostrzegawcza jesteś.. Już myślałem że nie zauważysz..
- Powiedz mi kim jesteś!
- Kimś kogo tak bardzo się boisz i starasz się unikać..
- Znowu kłamiesz prawda? - zapytałaś przywierając plecami do regału. Chłopak oparł swoje dłonie na półce i zbliżył się twarzą do Twojej.
- Nie... Jestem wampirem - uśmiechnął się złośliwie delikatnie całując Twoją szyję.
- W~wampirem? ..
Awww*~~* Jak zwykle boskie mamusiu ♥
OdpowiedzUsuń*-* Świetne jak zwykle ♥ Czekam na kolejną część ♥
OdpowiedzUsuńAle mnie wciągnęło.. *o*
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnej części.
Wooooooo po pierwszym rozdziale zapowiada się ciekawie i pomysłowa, bardzo zastanawia mnie to jak to rozwiniesz :D
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszą część :3
Aigoo, to jest naprawdę świetne ;-;
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo weny i z niecierpliwością czekam na więcej. :3
No i... nominowałam Cię do Liebster Award! c: Więcej informacji tutaj~ http://exoyeolliestory.blogspot.com/p/liebster-award.html
Nominowałam wasz blog do Liebster Adward. Więcej informacji tutaj - http://opowiadaniahiroe.blogspot.com/2015/02/liebster-adward.html ^^
OdpowiedzUsuńWow świetny! Wspaniały tak jak wszystkie czekam na następne scenariusze i życzę dużo weny <3 Pozdrawiam :3 I czekam na koleją części i nie mogę się doczekać ^^
OdpowiedzUsuńHmmm... Ciekawie się zapowiada, coś interesującego! :)
OdpowiedzUsuńChociaż parę rzeczy kłuje w oczy:
"Spojrzeniem zawzięcie gonił litEry zapisane na papierze i co dłuższą chwilę dłonią opartą o półkę przewijał strony książki."
"- Kłamiesz mnie! - krzyknęłaś patrząc na chłopaka...." Nie ma czegoś takiego jak kłamiesz mnie! Jest albo Okłamujesz mnie, albo samo kłamiesz. :P
I tak na koniec mała prośba, czy mogłabyś zmienic player, bo to denerwujące, gdy nie mogę zastopowac piosenki, a mam ochotę posłuchac czegoś innego. :*
Dziękuję, pozdrawiam i życzę weny! :P
Świetny, chce juz następny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńOmg, to jest rewelacyjne !!!! Jeszcze nigdy nie czytalam czegoś co mnie tak wciągneło, weny życzę :)
OdpowiedzUsuń