22 sierpnia 2014

#1 ''Fanatic'' 1/2 [ Jung Hoseok, J-Hope ]



☁ 이름 : Fanatic , Fanatyczka
☁ 시나리오 번호 : Pierwszy
☁ 누구와? : Jung Hoseok, J-Hope [ zespół Bangtan Boys ]
☁ 얼마나 많은 부분? : 1/2
☁ 입력? : Angst,  ♀♂ , szkoła









기술 : Wydaje się niesamowity, ale może i on patrzy pod tym samym kątem tylko w inne miejsce położone prosto w Twoim sercu?





- Czy on nie jest idealny? - zapytałaś przyjaciółki, która z rozpaczą patrzyła na ciebie. Leżałaś właśnie na łóżku z głową spuszczoną w dół i przyciśniętą świeżo wydrukowaną fotografią do klatki piersiowej.
- Zachowujesz się jakby on był jakaś światową gwiazdą - powiedziała i wyrwała ci kartę z dłoni. Szybko poderwałaś się do góry zawieszając swoje spojrzenie na twarzy dziewczyny  - Hoseok  .. on nic w sobie nie ma- odwróciła kartkę do góry nogami  - Przyjrzyj mu się dokładnie.  Jego wzrok można powiedzieć że jest trochę opętany - dodała i położyła kartkę koło ciebie - Jesteś wariatkę wiesz? Tak ekscytować się zwykłym chłopakiem, którego codziennie mijasz na korytarzu.
- ON NIE JEST ZWYKŁY! - krzyknęłaś i ucałowałaś kawałek papieru. Usiadłaś po turecku na przeciwko przyjaciółki i zagryzłaś dolną wargę - On jest cudowny .. Słuchaj mam zamiar wyznać mu to wszystko jutro.. - westchnęłaś i spojrzałaś na zdjęcie - To już rok.. Już rok mojej szaleńczej miłości do ciebie, a ty nawet pewnie nie wiesz o moim istnieniu - Stanęłaś na łóżku i zaczęłaś machać ręką tak jakbyś trzymała w niej miecz - Ale jutro wszystko się zmieni !
- Oszalałaś - przyjaciółka wstała i walnęła cię w czoło. Uderzenie jej było na tyle mocno że na miękkim materacu zachwiałaś się i poleciałaś do tyłu - Weźmie cię za psychopatkę..
- Może masz rację, ale.. - znowu westchnęłaś i pomasowałaś swoje czoło dłonią - Co ja mam zrobić? - Chwyciłaś zdjęcie w dłonie i schowałaś je do szuflady - Dlaczego nie jestem na tyle atrakcyjna żebyś mnie zauważył??


***


Wchodziłaś właśnie do budynku szkolnego, gdy nagle poczułaś jak coś kuje cię w plecy . Odwróciłaś się i zauważyłaś wesolutkiego chłopaka trzymającego patyk w dłoni i przyglądającemu ci się z uwagą. 
- Przepraszam mogę wiedzieć co robisz? - zapytałaś i wyrwałaś patyk z dłoni chłopaka. Mimo tego że byliście już w liceum to jego twarz wyglądała bardzo dziecinnie. Duże rozradowane oczy dokładnie zmierzyły twoją sylwetkę. 
-  ____ to ty ? - zapytał i stanął na równoległym schodku z tobą. Mimo tego że jego delikatna uroda mogła mylić, to wzrost był odpowiedni dla ucznia liceum - Miło mi jestem nowym uczniem w twojej klasie nazywam się Taehyung. Podobno jesteś przewodniczącą, chociaż mogę się mylić, ponieważ nie wyglądasz na zbyt bystrą osobę - zaśmiał się i klepną cię w ramię zabierając swój patyk - Nie dotykaj go nigdy więcej w życiu, to mój najlepszy przyjaciel ...
- I zapewne jedyny - przerwałaś mu i weszłaś do szkoły - Tak to ja, chcesz coś ode mnie specjalnego ? - spojrzałaś na chłopaka, który nie pewnie przeczesał ręką swoje włosy.
- Chodzi o to że .. - powiedział chłopak i złapał cię za nadgarstek - Ja .. nie wiem gdzie jest jaka klasa i czy mógłbym przez pierwsze parę dni cie śledzić? Postaram się nie wchodzić ci w drogę.. Po prostu nie chcę już na początku błąkać się po tym budynku - dodał i spuścił głowę. W tym momencie wydał ci się nawet całkiem uroczy, tak jakby we wcześniejszej szkole nie miał zbyt dobrych kontaktów z rówieśnikami. Pogłaskałaś go po głowie i zgodziłaś się na taki układ pod warunkiem że nie będzie cię już więcej obrażał. Chłopak zgodził się i ruszyliście razem w stronę klasy od biologi. Chociaż Taehyung zapewnił cię że nie będzie wchodził ci w drogę przez cały czas zadawał pytania i opowiadał różne historie. O dziwo wcale ci to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Z zaciekawieniem go słuchałaś i śmiałaś się z jego żartów.

Siedzieliście właśnie na stołówce szkolnej, gdy Lusi podbiegła do ciebie i walnęła w głowę 
- Kto to? Czemu go nie znam? - zapytała i usiadła koło Taehyung - Miło mi jestem Lusi - powiedziała i skierowała swoją dłoń w jego kierunku. Chłopak wyciągnął swój patyk i podał go dziewczynie na co ona wybuchnęła śmiechem - Dziwny jesteś, ale już cię lubię normalni ludzie są nudni - powiedziała, po czym przybliżyła swoje usta do twojego ucha - Podoba ci się ? - nie mal że zachłysnęłaś się swoją własną śliną. Uniosłaś jedną brew ku górze, po czym zmierzyłaś dziewczynę szyderczym spojrzeniem. 
- Głupia jesteś - nagle do stołówki wszedł Hoseok . Minął cię obojętnie resztą jak zwykle i oparł się o okno dokładnie naprzeciwko twojego stolika. Stała tam już cała jego ekipa, więc w spokoju mogłaś go podziwiać, gdyż  wzrok młodzieńca nie odrywał się od osób z którymi rozmawiał. Wpatrywałaś się w niego jak zwykle, z opartą brodą na jednej dłoni i maślanym spojrzeniem. Nagle jakiś dziwny dreszcz przeszył całe twoje ciało. Paraliżujące spojrzenie Hoseoka właśnie dziwnym trafem trafiło na twoje. Pierwszy raz patrzyliście na siebie tak długo. Czasem zdarzały się wam takie sytuacje, ale jeszcze nigdy nie trwały one tyle czasu. Wpatrywaliście się w siebie nawet nie mrugając.
- Wszystko w porządku ? - pomachał ci dłonią przed oczami Taehyunga. W tym momencie miałaś ochotę go udusić, mimo to uśmiechnęłaś się do niego nie pokazując po sobie złości. 
- Zabieraj tą łapę - powiedziałaś to na tyle głośno, żeby Hoseok  to usłyszał i radośnie się zaśmiałaś. Spojrzałaś na niego kontem oka, jednak chłopak już nawet nie stał odwrócony w twoim kierunku. Rozmawiał ze swoim przyjacielem i widać było że ta konwersacja bardzo go wciągnęła. Nagle zadzwonił dzwonek rozpoczynający kolejną lekcję, więc wstałaś i ruszyłaś do wyjścia ze stołówki.


***


Rano obudziłaś się pełna energii, pierwszy raz od dłuższego czasu tak dobrze się wyspałaś. Zbiegłaś na dół,  zjadłaś śniadanie,  ubrałaś się i wyszłaś na spacer z psem. Wędrowałaś sobie po parku, gdy nagle twój pies pokroju owczarka niemieckiego niespodziewanie zerwał się z twojej smyczy i zaczął uciekać. Biegłaś za nim starałaś się go dogonić ,ale po chwili zniknął ci z pola widzenia ... Chwyciłaś za telefon i wykręciłaś numer do Lusi.
- Wstawaj ! Qen uciekł,  musisz mi pomóc go szukać - zawiadomiłaś przyjaciółkę i odłożyłaś telefon. Zaczęłaś biegać po okolicy i pytać się ludzi, czy gdzieś wydzieli twojego psa. Prawdę mówiąc nawet nie patrzyłaś na osoby,  którym zadawałaś to pytanie. Zaczepiałaś każdego przypadkowej przechodniego i od razu o uzyskaniu odpowiedzi odbiegałaś. 
- Masz jego zdjęcie ? - usłyszałaś za sobą, gdy już byłaś przygotowana do startu. Wyciągnęłaś telefon z kieszeni i pokazałaś je ... Hoseokowi??Chłopak z uwagą przyglądał się zdjęciu wyświetlonego na twoim telefonie. Po chwili westchnął i zmierzył cię dość cierpkim spojrzeniem. Poczułaś jak przez całe twoje ciało przepływa dziwna fala. Tak jakby nagle ktoś wrzucił cię do lodowatej wody. Chłód spojrzenia chłopaka zmroził cię od stup, aż po sam czubek głowy.
- Jak się wabi ? - zapytał. Mimo to że kierował to pytanie do ciebie jego twarz była skierowana w innym kierunku. Tak jakby ciebie w ogóle tam nie było, a pytanie zadane przez niego było tylko i wyłącznie z grzeczności. Schowałaś telefon do kieszeni i przyjrzałaś się chłopakowi. Pierwszy raz miałaś okazję zrobić to z takiego bliska. Z takiej odległości wydawał ci się jeszcze bardziej idealny.
- Qen - wydukałaś starając się zabrzmieć jak najbardziej normalnie.  Czułaś jak ogromna gula zaczyna narastać ci w gardle i mimo starań nie potrafiłaś się jej pozbyć. Zacisnęłaś dłonie mocno w pięści próbując opanować emocje.
- Jak go zobaczę napiszę ci - powiedział i wyciągnął swój telefon z kieszeni. Przyjrzałaś mu się dokładnie i poczułaś niesamowite uderzenie. Nie dość że on był idealny to pochodził z dobrej rodziny.. W myślach porównałaś wasze telefony i po raz kolejny zrozumiałaś że zawsze będzie on dla ciebie za wysoko. Podyktowałaś mu swój numer i ruszyłaś w przeciwnym kierunku niż on. Serce tak szybko ci waliło, ale mimo to czułaś jakby powoli obumierało od środka. Wiedziałaś że twoje uczucia do niego są bezużyteczne i każda nowa myśl o nim boli cię jeszcze bardziej. Oparłaś się o ścianę i spojrzałaś w niebo.. Łzy mimowolnie zakręciły się w twoich oczach, a ty po prostu dałaś im upust i ukucnęłaś. Teraz zdałaś sobie sprawę że on jest nie tylko przystojny, ale ma również piękne wnętrze. Bo jaki inny nastolatek po prostu pomógł by komuś bezinteresownie? Chłopcy w tym wieku wolą pograć z kolegami, albo pójść na jakąś fajną imprezę, ale on postanowił ci pomóc. Siedziałaś tak jeszcze chwilę starając się opanować swoje emocje, po czym wstałaś i przetarłaś oczy ponownie przystępując do poszukiwania zwierzęcia. Znowu biegałaś jak opętana i pytałaś się wszystkich o swojego ulubieńca. Zmęczona i pozbawiona już szansy na odnalezienie psa wróciłaś do parku, w którym ostatni raz go widziałaś. Ku twojemu zdziwieniu na jednej z ławeczek siedział Taehyung trzymający w ręce smycz od Qena. Podbiegłaś do niego, a gdy chłopak wstał przytuliłaś go z całej siły.
- Dziękuję - powiedziałaś i pogłaskałaś psa - Gdzie go znalazłeś ? - zapytałaś i spojrzałaś na twarz chłopaka. On za to ponownie usiadł na ławce chwilę myśląc nad udzieleniem odpowiedzi. Wypełnił swoje policzki powietrzem, po czym podrapał się po czole.
- Nigdzie - usiadł na ławce i przekazał ci smycz - Tak jakby sam się znalazł. Podszedł do mnie jakiś chłopak i mi go wręczył. Prawdę mówiąc powiedział że mam ci nic nie mówić, ale nie chcę kłamać - wiedziałaś że to był Hoseok. Czułaś to w każdej komórce swojego ciała. Po raz kolejny przeszyło cię  to nieprzyjemne uderzenie. On nawet nie miał ochoty patrzeć na ciebie, kiedy byłby zmuszony oddać ci psa. Przytuliłaś Qena i żegnając się z przyjacielem wróciłaś do domu. Zdjęłaś buty i ciężko opadłaś na kanapie zmęczona porankiem. Nie miałaś już całkowicie siły na nic, a dzień przecież zapowiadał się tak pięknie. Dlaczego życie nie pozwala ci być chodź na chwilę szczęśliwą? Czy naprawdę tak dużo od niego wymagałaś? Zainteresowania chłopaka swoją osobą?  ...

1 komentarz: